我的翻译之一
Oda: Impresje nieśmiertelności na podstawie wspomnień z wczesnego dzieciństwa
William Wordsworth
fragment
Była taki czas, gdy łąki, gaje i strumienie,
Ziemia i każdy zwykły widok sielski
Sprawiały wrażenie
Odzianych w blask anielski,
Zacny i świeży jak senne marzenie.
Tak było wtedy, teraz jest inaczej;
Gdy dookoła rozglądam się wszędzie,
Czy to wieczorem czy za dnia to będzie,
Tego, com niegdyś widział, dziś już nie zobaczę.
Tęcza znad strumyka zjawia się i znika;
Niebo się rozwidnia, to znowu zachmurza.
I śliczna jest róża;
Księżyc jej się przygląda poświatą przejrzystą,
Gdy niebiosa gołe;
Wody w noc gwiaździstą
Piękne i wesołe;
Prześwietnym narodzeniem jest ranem blask słońca.
Wiem jednak o tym,
Że gdzie bądź pójdę za tym blaskiem złotym,
To świetność na tej ziemi dobiegła już końca.
Dziś, kiedy ptaki śpiew roznoszą miły
I gdy baranki podskakują wkoło
Niczym do dźwięków bębenka wesoło,
Mnie tylko naszły myśli smutku chore,
Które wypowiedź ukoiła w porę –
I odzyskałem siły.
Dmą w swe trąby na stokach strome wodospady.
Nie będzie tu mój smutek więcej szukał zwady.
Słyszę od gór szczytów dochodzące echa
I wiatry wieją ku mnie z pól, których jeszcze nikt nie orze.
Wokół tylko uciecha!
Ziemia i morze
Wesołości oddają się hożej,
I z sercem pełnym wiosny
Świętuje każdy zwierz radosny;
Ach, raduj się zwierzu!
A ty, Radości Dziecię,
Krzycz wkoło, niech me serce krzyk twój słyszy, Pasterzu –
Ty znasz szczęście na tym świecie.
[...]
Ode: Intimations of Immortality from Recollections of Early Childhood
William Wordsworth
excerpt
There was a time when meadow, grove, and stream,
The earth, and every common sight,
To me did seem
Apparell'd in celestial light,
The glory and the freshness of a dream.
It is not now as it hath been of yore;—
Turn wheresoe'er I may,
By night or day,
The things which I have seen I now can see no more.
The rainbow comes and goes,
And lovely is the rose;
The moon doth with delight
Look round her when the heavens are bare;
Waters on a starry night
Are beautiful and fair;
The sunshine is a glorious birth;
But yet I know, where'er I go,
That there hath pass'd away a glory from the earth.
Now, while the birds thus sing a joyous song,
And while the young lambs bound
As to the tabor's sound,
To me alone there came a thought of grief:
A timely utterance gave that thought relief,
And I again am strong:
The cataracts blow their trumpets from the steep;
No more shall grief of mine the season wrong;
I hear the echoes through the mountains throng,
The winds come to me from the fields of sleep,
And all the earth is gay;
Land and sea
Give themselves up to jollity,
And with the heart of May
Doth every beast keep holiday;—
Thou Child of Joy,
Shout round me, let me hear thy shouts, thou happy
Shepherd-boy!
[...]